Jak działa Stardom – japońskie królestwo kobiecego wrestlingu

World Wonder Ring Stardom to federacja założona w 2010 roku przez Rossy’ego Ogawę, który przed laty miał spory wpływ na sukces legendarnej organizacji All Japan Women’s Pro-Wrestling. Przez blisko dekadę działalności, Stardom zyskał sobie status numeru 1 na scenie joshi (kobiecy wrestling) w 2018 będąc pierwszą z nich od roku 2005, której w przeciągu kalendarzowego roku udało się przyciągnąć na swoje gale przynajmniej 30 tysięcy osób, zamykając ostatecznie roczną frekwencję na liczbie 38 895 fanów. Dodając do tego pierwszą od czterech lat galą w Stanach Zjednoczonych kilka miesięcy temu czy niedawne przenosiny ich serwisu streamującego na nowszy serwer możemy się domyślać, że prezydent Ogawa wciąż planuje rozwijać swoją grupę.

Myśleliście o oglądaniu Stardomu, ale z tego czy innego powodu zrezygnowaliście, nie wiedząc jak się do tego zabrać? Śledzicie tylko jedną federację, która mimo przypisywania sobie stania na czele wielkich zmian w kobiecym wrestlingu wciąż nie dostarcza Wam wystarczająco dobrego produktu w tym aspekcie? A może z chęcią rzucilibyście okiem na coś nowego, bo w sumie czemu nie? Jeśli na któreś pytań odpowiedzieliście „tak”, ten tekst jest dla Was. Postaram się w nim przedstawić, jak działa i dlaczego warto dać szansę największej kobiecej federacji wrestlingu na świecie.

Roster

Mimo straty Io Shirai oraz Kairi Hojo (Sane) w ostatnich latach Stardom i tak może się pochwalić masą utalentowanych wrestlerek mogących ubiegać się o miano najlepszych na świecie. W tym roku udało się także podpisać ekskluzywne kontrakty z kilkoma dotychczasowymi gwizdami innych organizacji (Hana Kimura, Andras Miyagi czy Riho, którą akurat poza Japonią będzie można oglądać w AEW).

Od draftu w 2018 roku wrestlerki organizacji rozdzielone są między cztery (początkowo trzy) stajnie. Każda z nich inna – każda na swój sposób wyjątkowa.

Stars, to starająca się zawsze grać zgodnie z zasadami, ultra babyface’owa grupa, na której czele stoi jedna z najlepszych wrestlerek na świecie i największa gwiazda organizacji, jako jedyna nieprzerwanie będąca w jej szeregach od samego początku – Mayu Iwatani. Do grupy należą także choćby mistrzyni Wonder of Stardom, która po wygraniu tegorocznej edycji Cinderella Tournament przerwała rekordowy title run Momo Watanabe – Arisa Hoshiki czy Tam Nakano.

Znacie tych wrestlerów, którzy teoretycznie stoją po ciemnej stronie mocy, ale dzięki dostarczanej rozrywce fani ich uwielbiają? Jeśli cieszysz się za każdym razem widząc na ekranie Undisputed Erę czy Los Ingobernables de Japon lub zwyczajnie jesteś fanem robienia przerw na piknik w trakcie battle royali – polubisz dowodzone przez Kagetsu Oedo Tai. Warto także zwrócić uwagę na drugą w hierarchii ważności Hazuki.

Queen’s Quest nie obchodzi nic, poza swoim własnym sukcesem i udowodnieniem wyższości nad całą resztą stawki. Jeśli ktoś nie jest topowym talentem, nie ma tu czego szukać, bo nikt za nikogo nic tutaj nie zrobi. Zdarzało się nawet, że zaatakowane członkinie stajni musiały sobie radzić same przeciwko kilku rywalkom – radzisz sobie i masz szanse na co dzień uczyć się od najlepszych, albo toniesz i szukasz dla siebie miejsca gdzie indziej. Nie ma miejsca dla komedii czy sentymentów – QQ można opisać krótki, ale jakże treściwym „shit just got real”. Obecnie liderką frakcji jest zaledwie 19-letnia była podopieczna Io Shirai, Momo Watanabe. Po pierwszym zobaczeniu jej w akcji łatwo można zrozumieć dlaczego. Do grupy należą też m.in. World of Stardom Champion Bea Pristley i Utami Hayashishita – laureatka zeszłorocznej nagrody na najlepszego debiutanta lub debiutantki w plebiscycie magazynu Tokyo Sport. W głosowaniu czytelników tygodnika Wrestling Observer Newsletter ustąpiła w tej kategorii jedynie Rondzie Rousey zbierając 299 głosów (na Amerykankę zagłosowało 716 osób – trzeci Brian Pillman Jr. Zebrał 61 głosów) co przy dużo mniejszej widowni wydaje się i tak dobrym wynikiem.

W końcu docieramy do niedawno założonego przez odłączającą się w burzliwy sposób od Oedo Tai Hanę Kimurę Tokyo Cyber Squad. Cytując motto ekipy „everyone is different, everyone is special”. Miejsce dla każdego czującego się odrzucony i niechciany, niepasujący do nikogo. Poza liderką można tu spotkać między innymi Jungle Kyonę, która przewodziła Jungle Assault Nation do tegorocznego draftu, gdzie dzięki zwyciężeniu wcześniejszej możliwości wyboru Kimura „zabrała” ją do siebie oraz byłą uczennicę znanej z WWE Asuki – Konami.

Do każdej z grup poza full timerkami należą także wrestlerki regularnie przyjeżdżające na toury, co dodaje możliwości zobaczenia swoich ulubienic z najlepszymi zawodniczkami z innych regionów świata, przy okazji zapewniając większą świeżość w serwowanych zestawieniach. Dzięki temu w ringu Stardomu mogliśmy zobaczyć takie osobistości jak choćby obecne mistrzynie kobiet brandów NXT Shaynę Baszler i Toni Storm.
Od czasu do czasu zdarza się także, że na show gościnnie wystąpią mężczyźni. Ostatni raz taka okazja przydarzyła się w lipcu ubiegłego roku, kiedy to Rey Wagner (który jako Dr. Wagner Jr. przed kilkunastoma dniami main eventował TripleManię, czyli największe show roku od AAA – jednej z piątki największych federacji świata) połączył siły z Mayu Iwatani i Saki Kashimą w pojedynku z El Hijo del Dr. Wagner Jr i Oedo Tai w osobach Kagetsu oraz Natsu Sumire.

W openerach czy wokół ringu przy późniejszych walkach można zauważyć także pozornie zbyt młode wrestlerki jak na przykład 12-letnie siostry Hini i Rina. O co chodzi? Otóż w tamtejszej kulturze niczym dziwnym nie jest trenowanie wrestlingu w takim wieku i jest to traktowane tak, jak u nas na przykład judo. Oczywiście młode adeptki ograniczane są do parominutowych matchy, gdzie wykonują tylko podstawowe akcje wytrenowane wcześniej w dojo i głównie mają przyglądać się i uczyć od starszych, bardziej doświadczonych zawodniczek. Z pewnością część z was słyszała o lub widziała pojedynek Kenny’ego Omegi z 9-letnią dziewczynką na gali promowanej przez DDT Wrestling. Jeśli temat Was zainteresował, to Kandyjczyk szerzej opowiadał o tym goszcząc w podcaście Chrisa Jericho. Na Worldzie (serwis streamujący, o którym więcej później) można także znaleźć film, pokazujący test, jaki musiała zdać Utami Hayashishita, aby zdobyć tytuł profesjonalnej wrestlerki. Możecie też ewentualnie posłuchać o nim na kanale youtube’owym jednego z fanów Stardomu – który swoją drogą polecam obserwować – Wy i Wasi ulubieni wrestlerzy dalibyście radę?

Grafik

Jak to w przypadku japońskich federacji bywa fani turniejów znajdą tu coś dla siebie. W kwietniu możemy zobaczyć Cinderella Tournament – najprostszy od ogarnięcia i często spotykany na scenie amerykańskiej – w tym przypadku ma miejsce na jednym show- single elimination: przegrywasz: odpadasz, wygrywasz: przechodzisz dalej. W trakcie wszystkich matchy turnieju poza finałem obowiązuje 10-minutowy limit czasu, a wygrać można przez pin, poddanie lub wyrzucenie rywalki przez górną linę jak w battle royal. W przypadku remisu obie zawodniczki żegnają się z zawodami. Zwyciężczyni otrzymuję sukienkę oraz jedno życzenie co roku będące title shotem o pas mistrzowski.

W wakacje przychodzi czas na 5 STAR Grand Prix, działający na bliźniaczych zasadach co opisany przez redaktora Dawida G1 Climax. Po krotce: uczestniczki (w tym roku 18) rozdzielone są na dwa bloki (Blue Stars i Red Stars), każda walczy z każdą o punkty, a na koniec zawodniczki z największą ich ilością na koncie spotykają się w wielkim finale. 2 pkt za wygraną, 1 za remis. Triumfatorka przywdziewa królewskie szaty oraz może poszczycić się mianem pretendentki do pasa World of Stardom – jest się o co bić.

Ubiegłoroczna zwyciężczyni 5 STAR GP Mayu Iwatani

Na jesieni możemy oglądać z kolei zmagania drużynowe, w Goddesses of Stardom Tag League działającym na podobnych zasadach do 5 STAR GP. Zwyciężczynie walczą o pasy tag teamowe.

Pod koniec roku – w zależności od ilości kandydatek – odbywa się turniej bądź walka o miano Rookie of Stardom.

Poza turniejami są oczywiście także regularne gale, nieprzypisane jednak do konkretnego dnia tygodnia, do czego przyzwyczaiły federacje amerykańskie. Dostajemy kilka gal w miesiącu, na których możemy zobaczyć – jak to w tym kraju bywa – sporo wieloosobowych walk drużynowych w under/midcardzie podbudowujących singlowe walki, które dodatkowo pozwalają lepiej „zarządzać” zdrowiem wrestlerek. Nie uświadczymy za to nienaturalnych czy bawiących tylko jednego 74-latka segmentów na zapleczu. Kalendarz zbliżających się gal można zobaczyć na przykład tutaj.

Co roku jesteśmy też świadkami mask fiesty, kiedy panie przebierają się za którąś z pozostałych członkiń rosteru starając się korzystać z ich move setu. Innym razem kolejne gale są przygotowywane przez frakcje federacji (na przykład „Queen’s Quest presents”) co znowu daje nam coś innego, z nieco odmienionym klimatem niż tradycyjne show, czego nie zobaczymy w żadnym innym miejscu. Dodatkowo na galach można wyczuć wyjątkową, bardziej przyjazna atmosfera aniżeli w innych federacjach, a wrestlerki co chwila w swoich walkach starają się angażować fanów, pozwalając im poczuć się częścią większej rodziny. Potwierdza to zachowanie obecnych na arenie, którzy tradycyjnie już po skończonym show wszyscy jak jeden mąż ustawiają się w kolejki na stoiskach z merchendisem, gdzie wrestlerki sprzedają swoje gadżety czy robią sobie z nimi zdjęcia.

Pasy

World of Stardom Champioship – potocznie nazywany także po prostu red belt podtrzymuje tradycję czerwonego pasa jako symbolu najważniejszego trofeum w całej federacji, zapoczątkowanej w latach pięćdziesiątych XX wieku, kiedy to na pierwszy tour do Japonii udała się mistrzyni świata wagi ciężkiej World Women’s Wrestling Association Mildred Burke. Podobnie sytuacja wyglądała w AJW, więc łatwo można się domyślić, kto stał za wyborem akurat tego koloru dla najważniejszego tytułu. Od powstania Stardomu pas był w rękach 10 wrestlerek, włącznie z obecną posiadaczką.

Wonder of Stardom Championship – white belt. Podobnie jak pas Intercontinetal w New Japanie, bardziej mistrzostwo 1B niż drugorzędne. Także bez problemu może main eventować show i w zasadzie jest pewnikiem bardzo dobrej walki, a niedawny run z pasem Momo Watanabe to złoto w czystej postaci.

Goddesses of Stardom – pasy tag teamowe. Czarny kolor dla łatwiejszego rozpoznania.

High Speed Champioship – jak sama nazwa wskazuje pas skierowany dla wrestlerek mogących zaoferować matche w nieco szybszym tempie niż pozostałe na karcie. Najlepiej z elementami high flyingu. Jako ciekawostkę można przytoczyć fakt, że za zaprojektowanie go odpowiedzialna była obecna wrestlerka WWE Asuka.

Artist of Stardom Championship – pasy trójek. Różowy, pomarańczowy i niebieski.

SWA Undisputed World Women’s Championship – pas głównie reprezentujący Stardom na galach innych organizacji, z którymi współpracuje. Mistrzostwo nie może być bronione przeciwko pretendentce pochodzącej z tego samego kraju co mistrzyni.

Future of Stardom Championship – tytuł dla zawodniczek kolejnego pokolenia. Aby móc o niego zawalczyć trzeba spełniać jeden z wymogów: mieć maksymalnie 20 lat lub mniej, niż 2 lata doświadczenia jako profesjonalna wrestlerka (treningi przed pełnoletnością jak u wspomnianych wcześniej Hiny i Riny nie są w to wliczane).

Stardom-World

Jesteśmy w 2019r, a więc każda szanująca się federacji może pochwalić się swoim serwisem streamującym – nie inaczej jest w tym przypadku. Wystarczy udać się na stardom-world.com, wydać około 35 zł (w zależności od obecnego kursu walutowego) i możemy cieszyć się dostępem do gal czy innych materiałów, jak choćby seria „My Hobby”. Niezrozumienie prom, które zawsze mają miejsce przed walkami (i ewentualnych segmentów mówionych po nich) nie stanowi problemu, gdyż w takich sytuacjach Stardom oferuje nam angielskie napisy. Jedynym minusem jest fakt, że gale nie są transmitowane na żywo i na ich udostępnienie trzeba poczekać kilka dni. Walki jednak wrzucane są pojedynczo, więc te najważniejsze można oglądać we w miarę przyzwoitym czasie.

Aby się zarejestrować, przechodzimy się na stronę stardom-world.com, która proponuje nam zmianę języka z japońskiego na angielski, co z pewnością nie zaszkodzi. Klikamy zielony przycisk sign up i podajemy swojego maila. Klikamy na link otrzymany na pocztę i wypełniamy formularz. Następnie najeżdżamy na nazwę swojego konta i wybieramy opcję unlimited viewing contract status i podajemy informacje o naszej karcie kredytowej potrzebne do wykupienia dostępu do zawartości serwisu. Jeśli nie mieliście nigdy wcześniej kontaktu z żadnym z japońskich serwisów streamujących warto wspomnieć, że środki z konta rozpoczynające następny miesiąc subskrypcji są pobierane na początku każdego miesiąca bez względu na to, kiedy się zarejestrujecie.

Jeśli jesteście zainteresowani, to jest to dobry moment na rozpoczęcie swojej przygody ze Stardomem, gdyż już 17 sierpnia startuje tegoroczna edycja 5 Star Grand Prix. Jego zapowiedź z krótkimi opisami można przeczytać na przykład tutaj.

2 myśli na temat “Jak działa Stardom – japońskie królestwo kobiecego wrestlingu

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s