Pamiętne storyline’y 2010s: Yes Movement

WrestleMania XVIII. Fani głośnym dopingiem i specjalnie przygotowanymi transparentami starają się pokazać WWE swoje wsparcie dla Daniela Bryana, który w openerze broni swojego mistrzostwa świata wagi ciężkiej w starciu z Sheamusem. Jeden pocałunek i 18 sekund później było już po wszystkim, a ich faworyt leżał pokonany na macie. W trakcie Raw dzień później wielokrotnie można było usłyszeć skandowanie „Daniel Bryan” oraz „YES” nawet kiedy ten nie był obecny na arenie. Irlandczyk za to został przez nich przywitany buczeniem. Na dobrą sprawę ten moment można uznać początek historii i zapowiedź tego, co przyszło dwa lata później.

W ciągu następnego roku, po nieudanym rewanżu na Sheamusie Bryan nieskutecznie starał się zdobyć mistrzostwo WWE, był zamieszany w romans z AJ Lee oraz zawiązał z Kanem Team Hell No – midcardowy tag team, który miał pokazać fanom jego miejsce w szeregu. Charyzma i komediowy timing obu panów sprawiły jednak, że para stała się jednym z najpopularniejszych aktów w federacji.

W połowie 2013 roku doszło do rozpadu ich drużyny i Bryan wznowił starania zdobycie mistrzostwa świata. Na lipcowym Money in the Bank był bliski ponownego ściągnięcia walizki – pierwszy raz dokonując tego w 2011 – jednak w ostatniej chwili został zaatakowany przez niebiorącego udziału w walce Curtisa Axla. Zwycięstwo ostatecznie przypadło Randy’emu Ortonowi.

Ówczesny mistrz WWE John Cena w międzyczasie otrzymał zadanie wskazania sobie rywala, przeciwko któremu będzie bronił swojego pasa na zbliżającym się SummerSlam. Ku radości zebranej na arenie publiki jego wybór padł na Bryana, który według niego najbardziej na tę szansę zasługiwał.

Według storyline’u opartego na rzeczywistych odczuciach, Mr. McMahon zakwestionował ten wybór, twierdząc, że ten nie nadaje się na twarz federacji, gdyż nie ma odpowiednich gabarytów. Jako że to WWE, znalazł się McMahon, który się z tym nie zgodził i wsparł Bryana. Chodzi oczywiście o Triple H’a, który w celu zapewnienia, że wszystko na SummerSlam przebiegnie bez żadnych przekrętów, mianował się sędzią specjalnym tego pojedynku. Chyba mam deja vu.

B+ Player

Na największej gali lata – mimo wszystko dość niespodziewanie – pretendent czysto i bez żadnych kontrowersji pokonał Cenę, wygrywając tym samym mistrzostwo WWE po raz pierwszy w swojej karierze. Po walce na arenie pojawił się Randy Orton, który jak pamiętamy, był posiadaczem walizki Money in the Bank, który po chwili pozowania z walizką zawrócił w kierunku wyjścia.

Nim jednak Bryan zdążył wrócić do świętowania swojego wielkiego triumfu, będący wciąż w ringu Triple H wykonał na nim najbardziej niszczycielski finisher w historii wrestlingu – pedigree – przechodząc tym samym heel turn. Chwilę później tuż obok niego pojawił się Orton i po wręczeniu Hunterowi walizki wykorzystał znajdujący się w niej kontrakt zostając nowym WWE championem.

Na Raw Triple H wraz ze Stephanie McMahon oficjalnie dali początek The Authority, obwołując Ortona nową twarzą organizacji. Daniel Bryan – który w związku z przerwą Ceny spowodowaną kontuzją został babyfacem #1 – został natomiast określony mianem B+ Playera (nawiązując do zbyt małego ich zdaniem wzrostu i nieodpowiedniego dla kogoś na tej pozycji wyglądu).

Mimo to na kolejnym PPV – Night of Champions – były mistrz otrzymał swój rewanż i udało mu się pokonać Ortona. Po raz kolejny jednak świętowanie nie trwało długo, bo już na Raw dzień później szefowie stwierdzili, że na jego polecenie sędzia za szybko odliczył do trzech i Bryan został zmuszony do oddania pasa.

Do kolejnych starć Bryana z Ortonem o zwakowany tytuł doszło na galach Battleground i Hell in a Cell. W pierwszym przypadku nie udało się wyłonić nowego mistrza, gdyż uczestników walki zaatakował Big Show. W drugim zaś nowym mistrzem został Orton, który wykorzystał zamieszanie w klatce związane z Triple H’em i sędzią specjalnym Shawnem Michaelsem, zgarniając pin po tym, jak ten drugi wykonał na Danielu Sweet Chin Music.

Daniel Wyatt

Wkrótce po tym rozpoczął feud z Bray’em Wyattem, w którego trakcie nawet dołączył na moment do Wyatt Family. Zanim jednak zdążyło to do czegokolwiek porządnie podbudować, po kilku tygodniach odwrócił się od swojego mistrza po przegranym steel cage tag team matchu z braćmi Uso, po walce atakując Braya i wracając do skandowania YES razem z fanami.

Feud zakończył się przegranym pojedynkiem z Wyattem na Royal Rumble 2014, jednak mimo tego w trakcie walk o zunifikowane pasy WWE i World Heavyweight (Orton vs Cena) i samego Royal Rumble matchu fani głośno i wyraźnie domagali się Daniela Bryana. Jego popularność w tym czasie zaczęła wyrastać ponad samą federację, a jego YES można było usłyszeć w trakcie meczów koszykarskich czy baseballowych.

Mimo to WWE wciąż nie widziało w nim pełnoprawnego main eventera i aby uniknąć negatywnej reakcji fanów związanej z brakiem wygrania przez niego 30-osobowego matchu Bryan nawet się w nim nie pojawił, a numerek 30 przypadł zawsze powszechnie lubianemu i szanowanemu Reyowi Mysterio.

Jak jednak wiemy, plan federacji – lekko mówiąc – nie wypalił i pomijając już wcześniej wspomniane skandowanie jego nazwiska w trakcie matchu, gdy fani zorientowali się, co się dzieje, zaczęli bojkotować dalszą część pojedynku, a Mysterio na jeden wieczór stał się wrestlingowym wrogiem publicznym #1.

Let it be

Sytuacji nie pomógł także fakt, że zwycięzcą został powracający z Hollywood part-timer Batista. W ramach ciekawostki można przytoczyć fakt, że – jak wspomniał blisko rok później CM Punk w trakcie podcastu omawiającego powody swojego odejścia – według Vince’a McMahona starcie planowane Batisty z Randym Ortonem miało być najwspanialszym main eventem w historii WrestleManii.

Po Royal Rumble nastąpiły jednak przetasowania w karcie największego show roku. Chcąc uniknąć powtórki ze styczniowego PPV na WM – do czego niewątpliwie by doszło, biorąc pod uwagę odejście Punka, który był drugim najpopularniejszym wrestlerem organizacji, planowane zepchnięcie Bryana do midcardowego pojedynku z Sheamusem, odrzucony już main event Ortona z Batistą i nadchodzące przerwanie Streaku Undertakera.

Szefostwo WWE postanowiło ugiąć się pod presją fanów. Na tygodniówkach Bryan jednocześnie kontynuował starania o zdobycie najważniejszych pasów organizacji – kwalifikując się do Elimination Chamber matchu – i dalej feudował z The Authority, które za wszelką cenę starało się do tego nie dopuścić. W komorze eliminacji udało mu się przetrwać do finałowej dwójki, jednak broniący Randy Orton ponownie był górą. Tym razem za sprawą interweniującego Kane’a, który był teraz częścią wspomnianej stajni McMahonów.

10 marca Bryanowi niejako udało się przejąć kontrolę nad Raw, kiedy wraz z grupą wspierających go fanów odmówił opuszczenia ringu do momentu, aż szefowie nie spełnią jego warunków: żądał walki z Triple H’em na WrestleManii i dodatkowej stypulacji, według której w przypadku zwycięstwa dołączy do walki o połączone tytuły mistrza świata. W openerze kwietniowego show Bryan wygrał z Hunterem.

Zaraz po walce został jednak przez swojego rywala zaatakowany, by jeszcze bardziej podkreślić jego rolę underdoga w walce wieczoru. Ostatecznie Bryanowi udało się przezwyciężyć wszystkie przeciwności i zmuszając Batistę do poddania został nowym mistrzem świata wagi ciężkiej.

Planowane czy nie, będące kolejnym z nieskończonej ilości feudów ze złym szefem czy nie storyline ten był jednym z najlepszych, jakie zaserwowało WWE w kończącym się dziesięcioleciu. No i warto wspomnieć, że dał nam też jedną z najlepszych wideo zapowiedzi walk w historii.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s